Dawno, dawno temu..... No wcale nie tak dawno, żyła sobie pewna dziewczyna i chlopak. Byli kumplami i oboje mieli rodzeństwo.
Chłopak - dobrze zbudowany brunet, brazowe oczy....
Wymiary : 187cm - 70cm - 14cm :].... Na imie miał Mateusz
Dziewczyna : Ania, sliczna brunetka, 166cm, o niebieskich oczach. Pasowali do siebie idealnie. Pewnego wieczoru Ania znudzona, pisala na gg do znajomych
osob. Nagle zadzwonił dzwonek... Ania powoli dotarła do drzwi. Gdy je otworzyla nie mogla uwierzyc wlasnum oczom. W drzwiach stal Mateusz w czarnym garniturze.
Ania z trudem powiedziala "czesc". Zaprosiła Mateusza do srodka. On wyciagnal zza siebie pieny bukiet roz, i wreczyl go Ani.
Ania przyjela bukiet i zaprosila Mateusza do swojego pokoju. Spedzili razem godzine rozmawiajac i zartujac na wspolne, laczace ich tematy. W miedzyczasie Mateusz zaprosił
ja na kolacje. Nie powiedzial gdzie ja zabiera. Miala to byc kolacja - niespodzianka. Zaprosił ja do restauracji "Rajski Owoc". Spedzili razem około 3 godziny
rozmawiajac i dyskutujac.
Ania ubrala była w przesliczna suknie - pieknie wygladala. Spodobala się Mateuszowi bardziej niż kiedykolwiek. Po kolacji odwiozl ja do domu.
W samochodzie dostal od Ani smacznego buziaka w usta na pozegnanie. Gdy wchodzila do bloku on wyszedl z samochou. Ania zatrzymala się w progu,
i czekala az Mateusz cos powie. On podszedl wziol jej reke i powiedzial :
-Spedzilismy bardzo mily wieczor.
Bardzo mi sie podobal.
Mam nadzieje ze tobie tez.
Po tych slowach wsiadl do samochodu i puscil Ani buziaka przez powietrze. W nocu Ania dlugo nie mogla zasnac. Rozmyslala nad slowami Mateusza...